1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: O co mi chodzi??? Jak sobie poradzić w nowej rzeczywistości? |
Zoja 62
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 13351
|
Dział: Psychoonkologia / emocje w chorobie nowotworowej Wysłany: 2011-07-09, 19:37 Temat: O co mi chodzi??? Jak sobie poradzić w nowej rzeczywistości? |
Zebro droga, bardzo Ci współczuję.Nie ma chyba mądrego, który odpowiedziałby Ci na pytanie co dalej.
5 lat temu zachorowała moja siostra - miała wtedy 53 lata. Do szpitala trafiła 15-go sierpnia, 20-września już jej nie było. Siedziałyśmy przy niej dzień i noc, dopóki była przytomna powtarzała jak mantrę : a jak już będę w domu, to.....
Ja do dziś nie potrafię się otrząsnąć, siostra też miała różne projekty, plany....
Nie zdążyłyśmy nawet porozmawiać bo nikt jej nie powiedział,co naprawdę się z nią dzieje. Później - ostatni tydzień - była nieprzytomna a ja chyba nigdy nie modliłam się tak jak wtedy ale o to, żeby już się nie męczyła.
Najgorsze jest to, że do dziś nie wiemy, gdzie miała pierwotne ognisko raka...miała wszędzie przerzuty, umierała w cierpieniu mimo morfiny.
Zebro....żyj, po prostu wyobraź sobie, czego chciałaby Mama, na pewno nie tego, żebyś rozpaczała. Ja nie wiem kiedy przyjdzie na mnie czas, zresztą jak czytam to forum, to przekonuję się, jak kruche jest ludzkie życie...ile wspaniałych osób już odeszło.
Wiem jedno, nie chcę być jak roślina, cierpieć, nie chcę, żeby moja córcia rozpaczała - mam nadzieję, że zdążę jej to powiedzieć
Jeśli coś po śmierci istnieje, na pewno będzie mi łatwiej, kiedy będę widziała moją córcię szczęśliwą.
Może Twoja Mama też tak chce?
Nie rozpaczaj...żyj i po prostu pamiętaj.
Ściskam Cię mocna. |
|
|